Bella V. Dodd, Szkoła ciemności, Wydawnictwo AA, Kraków 2020, s. 140-141.
«Gdy tak stałam przy łóżku ojca, patrząc nań i trzymając go za rękę, tata otworzył oczy – nadal niezwykle jasne i niebieskie. Nie mógł mówić, ale patrzył na mnie uważnie, a po chwili z jego oka spłynęła pojedyncza łza. Ten widok zapadł we mnie głęboko i niepokoił mnie później przez wiele lat, ponieważ w jakiś sposób wydawał się oznaczać smutek z mojego powodu. Z wyrzutami sumienia pomyślałam, że przez te wszystkie pełne zamętu lata zawiodłam go jako córka i opuściłam, pozbawiając swojego towarzystwa».
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zostaw ślad...