Pokazywanie postów oznaczonych etykietą patriotyzm. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą patriotyzm. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 marca 2011

Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"

1 marca 2011 roku pierwszy raz w naszej Ojczyźnie odbył się Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".  Decyzję o ustanowieniu tego święta - jako jedną ze swych ostatnich w życiu - podjął  ś.p. Pan Prezydent Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, Prof. Lech Kaczyński.

"Żołnierze wyklęci" - Polacy oddani całym swym życiem wolnej Polsce. Za wiarę w tę wartość skazywani na wieloletnie więzienia, ciężkie tortury, konfiskatę dóbr oraz śmierć jako wrogowie władzy ludowej.  Przez wiele lat skazani na zapomnienie bohaterowie - podczas lekcji historii w ludowej Polsce nazywani bandytami i reakcjonistami. Pamiętajmy o Nich w naszych modlitwach i w naszym podejściu do Polski. Nie od nas wszystko się zaczyna. Był KTOŚ przed nami, KTOŚ, kto nie miał szans na to, do czego się już przyzwyczailiśmy i na co nie zwracamy uwagi.  Cześć Ich Pamięci!

Gorąco polecam dramat "Inka 1946. Ja jedna zginę" zrealizowany przez Teatr TVP.

Informacje o jednej z Żołnierzy Wyklętych: http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=2259


niedziela, 2 maja 2010

Jak złodziej po nocy

Wydarzenia z 10 kwietnia odcisnęły się na naszej Ojczyźnie pieczęcią bólu, zaskoczenia, buntu, osamotnienia. Zrodziły również wiele pozytywnych postaw. Naród, który częstokroć zwykł być sprowadzany do roli bezmyślnego konsumenta, "bracza", hołubionego, bo przecież potrzebnego, tylko podczas wyborów, pokazał sensus, zmysł.
Opadła skorupa ciemnogrodu, w tym przedziwnym zrywie Polaków, tych zwykłych - o spracowanych dłoniach i zmęczonych twarzach - bez PR-u, bez żelu na włosach, dostrzegłem Wielką Polskę. Polskę chwały, Polskę łopotu husarskich skrzydeł. A więc są. Bo wyszli na ulice. Wcześniej zamknięci w swych mieszkaniach, zabiegani i zatroskani o codzienność, o chleb, o to nasze: "a jakoś idzie". Wyszli na ulice, są! Zwykli Polacy. Piękni Polacy. Może i przez lata odurzeni błękitną manipulacją. Ale ten fakt spod Smoleńska obudził w nich - w nas - nadzieję na silne Państwo, na wzajemny szacunek, troskę, współczucie. Masz Polaku Złoty Róg. Nie zaśnij znów w błękitnym, konsumpcyjnym, żelowym śnie. Wróć do korzeni, do Mieszka I, do krwi Wojciecha, do października '78. Jesteśmy Solidarni.
Katastrofa 10 kwietnia pokazała mi również tę prawdę, że śmierć przychodzi jak złodziej w nocy. Spełnia się słowo z Ewangelii. Ona jest bezlitosna, dotyka swą kosą każdego - bez wyjątku! W jej obliczu drugorzędne jest ile mam pieniędzy, jaką posiadam władzę, co osiągnąłem, itd. Wszyscy równi. Śmierć tych 96 Polaków przypomniała mi o mnie, o mojej ludzkiej kondycji, że jak Oni, tak kiedyś ja! Przyjdzie jak złodziej po nocy, gdy się nie spodziewam. "Przyjdź Królestwo Twoje" - mówię codziennie. Czy wiem, co mówię? Modlę się o śmierć, o przejście do Ojca w Niebie.
To tak jak na koncercie Arki Noego: "Dzieci - pyta Litza - kto chce iść do Nieba?" Oczywiście dzieci masowo podniosły ręce. "A kto chce iść do Nieba dzisiaj?". Pustooo :)
Tacy jesteśmy. Sam tego doświadczyłem lecąc samolotem 4 kwietnia. Bałem się, pode mną kilka kilometrów. I myślę sobie: o co Ci chodzi? wierzysz, czy nie? Umrzesz wtedy, gdy przyjdzie czas! Więc przestań jęczeć, wyluzuj i ufaj!

Masz oczy a nie widzisz
masz uszy a nie słyszysz
drabina na północ, drabina na świat
głupstwo w oczach świata
puka w twoje okno
to złodziej po nocy
wyciągnij rękę

Czeka w moim sercu
puka w moje okno
stoi w moich drzwiach
mówi do mych myśli
zostań tu
serce znów zabije
uwolnij mnie
wyciągnij rękę

Gdzie jest Twoja śmierć
gdzie jest jej zwycięstwo
gdzie jest Twoja śmierć
gdzie jest jej zwycięstwo
głupstwo w oczach świata
zgorszenie i pośmiewisko
zmartwychwstał i Jest
wyciągnij rękę

Czeka w moim sercu
puka w moje okno
stoi w moich drzwiach
mówi do mych myśli
zostań tu
serce znów zabije
uwolnij mnie
wyciągnij rękę

Czeka w moim sercu
puka w moje okno
stoi w moich drzwiach
mówi do mych myśli
zostań tu
serce znów zabije
uwolnij mnie
wyciągnij rękę
wyciągnij rękę
wyciągnij rękę
wyciągnij rękę

Życie ludzkie jest ważniejsze
niż czyjeś małe interesy.

(Armia, "Inaczej niż zwykle")


czwartek, 15 kwietnia 2010

Obawiam się o Polskę

Obawiam się o Polskę. Po tej Stracie niby wszystko działa, niby jest Konstytucja - gwarant ciągłości Państwa.
Ale - obawiam się o Polskę.
Czy to wypadek? A jeśli, to dlaczego? Elitarni Piloci, kwiat polskiego lotnictwa. Tak po prostu zawadzili o drzewa, ścięli jedno po drugim...? Że mgła? A piszą, że na wizytę Putina i Tuska wystawione były dodatkowe urządzenia nawigacyjne. Nie mogli lecieć w jednym dniu, na jedną uroczystość - dlaczego? Chichot historii - że kolejni Patrioci polegli na katyńskiej ziemi?
Może mgła, może awaria, może.......


...Kurica nie ptica...


Wieczny odpoczynek racz Im dać, Panie,
a światłość wiekuista niechaj Im świeci.
Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen.

środa, 17 grudnia 2008

Rocznica Grudnia 1970

Dziś minęła 38. rocznica "Wypadków Grudniowych" 1970 roku. Jedną z głównych tragicznych scen tych dni była Gdynia - moje miasto. Stocznia, Port, ulice Gdyni - tam rozgrywały się te straszne zdarzenia. Polacy otworzyli ogień do Polaków, Bracia zabijali Braci. "Za chleb i wolnosć i nową Polskę". Dość już było upokorzeń, uciskania Polaków. Odezwała się w Nich siła sprzed lat, siła, która ich i naszych Przodków popychała naprzeciw bagnetom zaborców i okupantów. "Jeszcze Polska nie zginęła!" Strzelali Polacy, młodzi chłopcy z milicyjnych szkół. Wykonywali rozkazy. Brat zabija Brata. Dziś - po latach - co nam zostało? Czy patrzymy z szacunkiem na te wydarzenia. ONI - Robotnicy - przyczynili się do tego, że dziś żyjemy w wolnym kraju. Oni - polegli Stoczniowcy - oddali życie, abyś TY mógł żyć godnie.

Ktoś też wydawał rozkazy. Otworzono broń. Strzały w głowę. Przy stoczni, przy kładce. Zostały rodziny ("Grudniowe wdowy czekają" - Zbigniew Branach). Czekają na sprawiedliwość, na odpowiedź - kto rozkazał strzelać do ich Ojców, Mężów i Synów. Być może - nie dowiemy się teraz - jest wiele zasłon, była gruba kreska, transformacja, bla bla bla... Ale Bóg pamięta i odda sprawiedliwość uciśnionemu.
Czy współcześni młodzi Polacy mają tę świadomość? Czy mają związek z przeszłością? Czy wiedzą skąd wywodzi się dzisiejsza niepodległość, wolny rynek, itd? Bo to, że dziś idzie się do sklepu i bierze się z półki czego dusza zapragnie - nie było takie oczywiste.
Czasem mną wzdraga. Apel na rozpoczęcie roku szkolnego w liceum ogólnokształcącym. Sztandar wprowadzić. Do Hymnu. ... I z głośników wydobywa się Mazurek Dąbrowskiego, ponieważ... młodzież nie zaśpiewa...
Kastracja Polski. Wyrzucona muzyka ze szkół ponadgimnazjalnych, liberalne traktowanie galowych strojów, itd... Patriotyzm to przeżytek.. Boże, toż to prosta droga do zagłady.
Robotnicy, Stoczniowcy polegli w grudniu 1970 roku "przewracają się w grobach". Za co walczyli? Czy w ogóle młodzież wie, co się wówczas stało? Czy może patriotyzm to obciach? Jasne. Niech żyje kosmopolityzm! Obywatele świata - bez korzeni, bez tożsamości, bez historii i tradycji - idealny materiał do manipulacji.
Oddajmy dziś hołd poległym Robotnikom Wybrzeża, którzy po prostu - jak co dzień - szli do pracy.




Ballada o Janku Wiśniewskim

tekst: Krzysztof Dowgiałło
muzyka: Mieczysław Cholewa

Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chylonii,
Dzisiaj milicja użyła broni,
Dzielnieśmy stali i celnie rzucali.
Janek Wiśniewski padł.

Na drzwiach ponieśli go Świętojańską
Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom.
Chłopcy stoczniowcy, pomścijcie druha,
Janek Wiśniewski padł.

Huczą petardy, ścielą się gazy,
Na robotników sypią się razy,
Padają dzieci, starcy, kobiety,
Janek Wiśniewski padł.

Jeden zraniony, drugi zabity,
Krwi się zachciało słupskim bandytom,
To partia strzela do robotników,
Janek Wiśniewski padł.

Krwawy Kociołek to kat Trójmiasta,
Przez niego giną dzieci, niewiasty.
Poczekaj, draniu, my cię dostaniem,
Janek Wiśniewski padł.

Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska,
Idźcie do domu, skończona walka,
Świat się dowiedział, nic nie powiedział,
Janek Wiśniewski padł.

Nie płaczcie matki, to nie na darmo
Nad stocznią sztandar z czarną kokardą
Za chleb i wolność, za nową Polskę
Janek Wiśniewski padł.