niedziela, 12 grudnia 2010

Modlitwa - czynne całą dobę

Od ponad tygodnia doświadczam życia w innej strefie czasowej. Piszę te słowa po godzinie 23, za chwilę sen, a w Polsce jest już po 5, wiele osób wstaje, by rozpocząć nowy dzień. Pierwszy raz doświadczam takiego czasowego rozdźwięku. Chciałoby się z kimś pogadać w Polsce, ale dochodzi do głowy myśl, że tam ludzie już śpią. i na odwrót: gdy ja będę odwracał się na drugi bok w ciemności nocy, Polska, jak długa i szeroka, będzie świętować niedzielny ranek. To oczywiste - o czym piszę. Ale naprawdę gdy się tego doświadcza, jest się na początku mocno skołowanym.
Zobaczyłem tę rzeczywistość jednak i z innej strony. Przecież te strefy czasowe sprawiają, że ludzie na całej kuli ziemskiej nieustannie się modlą. Nie ma godziny na naszej planecie, kiedy nie byłaby sprawowana Eucharystia. Można powiedzieć, że pomimo grzechu, jaki panoszy się na świecie, pomimo zła dokonującego się rano, wieczorem i pod osłoną nocy - to jednak świat jest otoczony nieustanną modlitwą tysięcy, milionów chrześcijan. Dzięki sprawowanej Eucharystii nasza planeta jest uświęcana, staje się miejscem nieustannej liturgii. W każdej godzinie Kościół uwielbiony w Niebie, Kościół oczyszczający się w Czyśćcu i Kościół pielgrzymujący na Ziemi tworzą doskonałą wspólnotę modlitwy i chwały, komunię z Bogiem W Trójcy Jedynym, Maryją i Świętymi. I tak będzie aż do końca świata, do powtórnego przyjścia Chrystusa w chwale. 
Wnosi w moje życie wiele nadziei to przekonanie, że modlę się za świat, gdy on śpi. Jestem spokojny, bo gdy śpię - modli się druga półkula. Szatan jest trochę zblokowany, ponieważ napotyka na barykadę modlitwy. Nie można nam ustać w tej walce. Trzeba trwać na posterunku, jak strażnicy czekający świtania - trzeba wypatrywać nadchodzącego Chrystusa. A On nadejdzie: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół. Przyjdę niebawem".


ARMIA - ADWENT

Jesienne wyspy, niepokojne sny
zimowe gwiazdy, zgaszone dni
usycha trawa, więdną kwiaty pól
Twoje słowa dźwięczą
coraz bliżej już

Otwórz drzwi
wsłuchaj się raz
Zwycięzca śmierci
wraca na czas

Błądzące światła, mieszkańcy snów
prostujcie drogi, czuwajcie znów
wołajcie góry, niech szumi wiatr
prostujcie ścieżki, nadchodzi Pan

Otwórz drzwi
wsłuchaj się raz
Zwycięzca śmierci
wraca na czas

Doliny wstają, drzewa cieszą się
upadają góry, daleko gdzieś
ja patrzę w okno, patrzę w siną dal
rozerwane więzy, nie słuchaj kłamstw

Otwórz drzwi
wsłuchaj się raz
Zwycięzca śmierci wraca na czas 


2 komentarze:

  1. ,,Wraca na czas" -> zawsze w odpowiednim momencie, w każdym człowieku...
    ...czynne całą dobę!
    Pozdrawiam!
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zastanawiałam się nad tym nigdy.. no proszę, mam tak jakby płaszcz ochronny 24h na dobę..:) Módlmy się zatem!

    OdpowiedzUsuń

zostaw ślad...