„Pan z wami”;
„Miłość Boga Ojca, łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi”;
„Łaska i pokój od Tego, który jest i który był, i który przychodzi, niech będą z wami”.
Oto niektóre z pozdrowień mszalnych, jakie Przewodniczący liturgii (kapłan) wypowiada do zgromadzonego ludu. Lud zaś odpowiada: „I z duchem Twoim”. Po rozpoczęciu liturgii znakiem Krzyża, zostaje do nas skierowane pozdrowienie, które ma na celu uświadomić nam podstawową prawdę, że oto Chrystus jest tutaj obecny, że Zmartwychwstały Pan – tak jak niegdyś przyszedł do zastraszonych i zamkniętych w Wieczerniku Apostołów – tak dziś przychodzi do każdego z nas i mówi: Pokój tobie, nie lękaj się.
Jezus Chrystus obecny jest nieustannie w Kościele. Obecność ta przybiera jednak swą szczególną postać. Dlatego mówimy, że Chrystus jest obecny w sposób szczególny w: zgromadzonym ludzie, w osobie kapłana, w Słowie Bożym, pod eucharystycznymi postaciami Chleba i Wina i w sakramentach (zob. KL 7)[1].
Obecność Chrystusa w zgromadzonej wspólnocie została ukazana w Ewangelii: "Gdzie są dwaj albo trzej zgromadzeni w moje imię, tam jestem pośród nich" (Mt 18, 20). Bracia i Siostry dają wyraz tej wierze poprzez swoje pełne i czynne uczestnictwo, poprzez wykonywanie śpiewów i aklamacji oraz poprzez czynienie znaków i przyjmowanie postaw liturgicznych.
Chrystus obecny jest również w posłudze kapłanów, „gdyż Ten sam, który kiedyś ofiarował siebie na krzyżu, obecnie ofiaruje się przez posługę kapłanów”[2]. Prezbiter ubrany w białą albę i ornat w danym kolorze liturgicznym jest obrazem Chrystusa. Mówimy w Kościele, że prezbiter działa „In Persona Christi”, czyli w szczególnym przyporządkowaniu do Chrystusa. Chrystus obecny jest w kapłanie nie ze względu na jakieś jego zalety, lecz na mocy sakramentu święceń, które otrzymał przez nałożenie rąk biskupa. Również miejsce przewodniczenia, z którego kapłan pozdrawia lud świadczy o jego szczególnej roli.
Chrystus obecny jest w Swoim Słowie, „bo gdy w Kościele czyta się Pismo święte, On sam przemawia”[3]. Zrozumiała jest więc troska o odpowiedni dobór osób wykonujących czytania mszalne. Wydaje się, że wciąż za mało jesteśmy uformowani do wiary w żywą obecność Boga w Słowie, w to, że proklamowane przez lektora, czy księdza czytania mają odniesienie do mojego życia. Jest to przecież najdoskonalszy sposób wsłuchiwania się w głos Boży, aby rozpoznać Jego zbawczą i zawsze uszczęśliwiającą nas wolę[4].
Obecność Chrystusa pod Eucharystycznymi postaciami Chleba i Wina była przez wiele wieków niejednokrotnie przez Kościół opisywana i uzasadniana. Często powód stanowiła potrzeba obrony wiary ludu w prawdziwą, rzeczywistą (a nie symboliczną) i substancjalną[5] obecność Chrystusa pod postaciami Chleba i Wina. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że „w Najświętszym Sakramencie Eucharystii są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus. Ta obecność nazywa się rzeczywistą, nie z racji wyłączności, jakby inne nie były rzeczywiste, ale przede wszystkim dlatego, że jest substancjalna i przez nią uobecnia się cały Chrystus, Bóg i człowiek”[6].
Wreszcie Chrystus obecny jest swoją mocą w sakramentach. Św. Augustyn w swych kazaniach głosił, że „gdy ktoś chrzci, sam Chrystus chrzci[7]”. Możemy podobnie powiedzieć w odniesieniu do pozostałych sakramentów.
Na podstawie powyższej prezentacji widzimy, że Chrystus podczas liturgii jest pośród nas obecny na wiele sposobów. Dziś, gdy tak wielu ludzi – a może i my sami - doświadcza osamotnienia w swym życiu, czuje się porzuconych, zawiedzionych i zdradzonych, liturgia Kościoła przynosi nam ratunek. Nie jesteś sam! Oto Zmartwychwstały Pan przychodzi specjalnie dla Ciebie, On pragnie ratować Cię z Twojego smutku i zwątpienia. W takich prostych znakach przychodzi Chrystus. Pozwól się Jemu poprowadzić, zrzuć na Niego wszystkie swe troski. On, który zwyciężył śmierć (a więc i Twoje cierpienie) przychodzi, aby z Tobą być już na zawsze.
[1] Konstytucja o Liturgii Świętej 7.
[2] Jw.
[3] Jw.
[4] Niestety, wielu ludzi w swej naiwności szuka woli losu (bo na pewno nie woli Bożej) w horoskopach, u wróżek, itp., płacąc często duże sumy pieniędzy. Postawa taka jest z gruntu niechrześcijańska i zarazem niebezpieczna ze względu na istniejące we Wszechświecie Zło: „Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć” (1 P 5,8-9).
[5] Konsekrowana hostia i konsekrowane wino nie jest hostią ani winem, lecz Ciałem i Krwią Chrystusa. Przypomina nam tę tajemniczą prawdę określenie: obecność "substancjalna" (por. KKK 1374). Istnieją zatem tylko widoczne dla nas postacie chleba i wina, substancjalnie jednak pod tymi znakami jest obecny cały Jezus Chrystus, Bóg i człowiek zmartwychwstały. Cały jest obecny i pod postaciami chleba, i pod postaciami wina. Inaczej mówiąc, w Eucharystii spotykamy się nie tylko z samym działaniem Zbawiciela lub ze skutkami tego działania, lecz z Nim samym. obecnym substancjalnie z naturą ludzką i Boską.
[6] KKK 1373.
[7] KL 7.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
zostaw ślad...