niedziela, 2 października 2016

Batalia o życie

Nasilająca się ostatnio debata społeczna dotycząca ochrony życia ludzkiego spowodowała, że w przestrzeni internetowej zderzają się ze sobą argumenty, wyzwalają się emocje, a również - ujawniają się zamysły serc.

Oczywiście, w wielu przypadkach dyskusja się zamyka w momencie, w którym strony wyjaśniają ich koncepcję początku życia ludzkiego. Jeśli dla kogoś poczęte życie jest jedynie "zlepkiem komórek" czy "zawartością brzucha", to niestety, rzeczowa wymiana zdań wydaje się niemożliwa i każdy pozostaje na swoich pozycjach. Może jedynie pomóc argument, że każdy z nas był przecież kiedyś takim "zlepkiem" i taką "zawartością" i nasze mamy umożliwiły nam ujrzenie tego świata na zewnątrz.

Przypomina mi się zasłyszana sytuacja związana z Profesorem Włodzimierzem Fijałkowskim, położnikiem i ginekologiem, byłym więźniem obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau (a więc świadkiem deptania godności ludzkiego życia). Jego postawie i działalności zawdzięcza życie wiele dzieci (Pan Profesor gościł w naszym Seminarium w Tuchowie w roku 2001, na dwa lata przed śmiercią. Dzielił się z nami swoją historią, tą wojenną, jak również działalnością w zakresie obrony życia poczętego). Otóż w pewnym domu młoda dziewczyna ukończyła 18 rok życia. W przypływie wdzięczności kupiła bukiet kwiatów, aby wręczyć go swojej mamie. I w tym momencie owa mama poprzez łzy miała powiedzieć do córki: "zanieś te kwiaty profesorowi Fijałkowskiemu". Tylko tyle i aż tyle. Bóg jeden wie jaka historia rozegrała się pomiędzy tą mamą a profesorem 18 lat wcześniej. Ale owoc był jeden, najistotniejszy: donoszona ciąża i życie córki, która zjawiła się u progu swej pełnoletniości z bukietem kwiatów.

Smutek ogarnia, kiedy do batalii przeciwko poczętemu życiu dołączają się katolicy. Osoba wierząca rozumie, że życie ludzkie rozpoczyna się w momencie poczęcia, a więc od tej chwili podlega ochronie tak samo, jak każda inna osoba. Nie potrafię zrozumieć tego zaciemnienia umysłów. W pewnym sensie jest to również "kamyczek do ogródka Kościoła". Można by zapytać językiem neokatechumenalnym: "kto Cię katechizował?!". W jaki sposób ktoś otrzymał sakramenty Kościoła bez rozeznania jego ducha, jego motywacji i przekonań. Bycie chrześcijaninem to nie jest przynależność do jakiejś organizacji dobroczynnej, lecz świadczenie o Jezusie Chrystusie, "Miłośniku życia". Kwestia ochrony życia poczętego nie należy do dziedziny dowolności, różnicy poglądów politycznych, do których przecież wszyscy mamy prawo (i dobrze wiemy, że w Kościele swoje miejsce znajdują zwolennicy różnych partii - i tak jest dobrze!). W momencie, gdy na szali jest ludzkie życie, to ten, kto postrzega siebie za chrześcijanina i w kim działa Duch Święty, ma jasność umysłu i sumienia. Zawsze będzie bronił życia od jego zarania. Czy będę się utożsamiał z linią tej czy innej partii, jeśli w grę wchodzi życie ludzie, to ta partyjność idzie w odstawkę. 

Pani dr Joanna Banasiuk z "Ordo Iuris" (instytucja, która jest wnioskodawcą - a nie kler czy PiS - projektu ws. ochrony życia poczętego) w merytoryczny sposób wyraziła argumenty przemawiające za pełną ochroną dziecka poczętego. Chciałbym przytoczyć kilka elementów tej wypowiedzi.

Po pierwsze to, że poczęte życie jest postrzegane jako DZIECKO, a więc osoba i jako takiej przynależy się troska Państwa: "Ochrona dzieci w prenatalnym okresie ich rozwoju". Okres prenatalny jest więc jednym z okresów życia dziecka, tak samo pełnoprawnym jak czas po narodzeniu. 

Drugi argument jest bardzo wymowny. Jeśli mamy do czynienia z osobą ludzką, to jak się ma aborcja do zrozumiałego  domagania się zniesienia kary śmierci? J. Banasiuk: "W czasie, gdy powszechnie odstępuje się od wymierzania kary śmierci za nawet najcięższe przestępstwa, na świecie miliony niewinnych dzieci jest zabijanych w majestacie prawa". Gdzie się podziali rzecznicy praw obywatelskich? Gdzie są obrońcy zwierząt, którzy (słusznie) pochylają się nad ich cierpieniem, ale nabierają wody w usta, gdy chodzi o poczęte życie. Tak samo ekolodzy, którzy potrafią organizować wielkie akcje społeczne, przykuwać się łańcuchami do drzew, blokować budowę dróg, a wobec ARCY-ANTY-EKOLOGICZNEGO aktu aborcji milczą!

Dziecku poczętemu nadaje się status obywatela, a więc i pacjenta: "[...] projekt potwierdza, że dziecku, które jeszcze przed urodzeniem jest adresatem opieki medycznej, przysługują prawa pacjenta, w tym realizowane w jego imieniu przez rodziców prawo do informacji". Poczęta osoba zostaje wydobyta z nieokreślonego statusu "czegoś" i otrzymuje godność "kogoś". Otrzymuje jedynie w znaczeniu językowym, ponieważ ontologicznie nigdy nie była jego pozbawiona. Stąd też akty aborcji, w ujęciu chrześcijańskim, są zawsze atakiem na ludzkie życie, na osobę z pełnią praw obywatelskich do ochrony, szacunku i pokojowej egzystencji.

Stąd też bierze swój początek ewentualne sankcjonowanie aktów aborcji. Kara nie jest spowodowana tym, że łamane są prawa kobiety ale dlatego, że łamane są prawa małej osoby ludzkiej, której się pozbawia szansy na życie. Zabójstwo jest zabójstwem, niezależnie czy czyn ten wymierzony jest w osobę dorosłą, małoletnią osobę czy poczęte dziecko. Dlatego też: "[...] projekt przywraca prawnokarną ochronę życia dziecka poczętego, w miejsce dotychczasowej ochrony bezosobowego „stanu ciąży”. Tym samym każdy zamach na życie dziecka poczętego, podobnie jak każdy zamach na życie człowieka w późniejszym okresie rozwoju, winien pociągać za sobą karną reakcję państwa".

Nie będą to spokojne dni. Każdy kryzys ma też tę funkcję, że ujawniają się zamysły serc. Wiele osób stanie w prawdzie przed sobą i przed innymi. Wobec niezmienności nauczania Kościoła w kwestii ochrony życia poczętego nie należy jednak odtrącać tych, którzy myślą inaczej. Ideałem byłoby spotykanie się razem na modlitwie i dyskusji, klękać razem przed Chrystusem i czerpiąc z Jego Ducha szukać dialogu. Kto, jak nie On zna lepiej cenę życia i śmierci. Tak, tej krzyżowej przede wszystkim, ale również jest Tym, który ocalał spod miecza siepaczy podczas rzezi niewiniątek w Betlejem. Jedynie On może nam przemówić do serca. 

O. Sylwester Pactwa CSsR

Cytaty za: Sejmowe przemówienie dr Joanny Banasiuk z 22 września 2016 r. prezentujące projekt ustawy „Stop aborcji”.
http://www.naszdziennik.pl/mysl/167187,kompromis-zabija.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

zostaw ślad...